Przed nami ocean czasu w domu z dziećmi. Mnóstwo minut i mnóstwo wyzwań, które mogą też być okazją, by pobyć blisko siebie. Nikt nie jest ekspertem w obecnej sytuacji i wszyscy doświadczamy jej po raz pierwszy. Oto kilka myśli, jak najlepiej wykorzystać ten wspólny czas.

1. Uspokajajmy i bądźmy uważni na emocje.

Pierwsze dni kwarantanny (czy po prostu dobrowolnego pozostawania w domu w związku z zagrożeniem epidemią) to adrenalina, po której może przyjść tąpnięcie nastrojów. Podpowiedzi, jak rozmawiać z dziećmi o koronawirusie znajdziecie w tekście dr Agnieszki Wojnarowskiej

2. Opowiedzmy dzieciom o układzie odpornościowym człowieka.

To fenomen ludzkiego ciała. Obejrzyjmy wspólnie pierwsze odcinki Było sobie życie, w których armia białych krwinek walczy z wirusami. Podkreślajmy, że nie jesteśmy bezbronni, a nasz organizm ma wspaniałe narzędzia, aby zwalczać chorobę. Ta walka może stać się tematem zabaw, rysunków, żartów. Starajmy się oswajać lęk.

3. Mówmy o tym, co pomaga naszemu układowi odpornościowemu.

Przypominajmy, że częste mycie rąk zabija wirusy, które się na nich znajdują. Długi sen nas wzmacnia. Bawmy się w „nie dotykamy niczego na dworze”. Ustalmy wspólnie, że wszyscy będziemy sojusznikami naszych układów odpornościowych. 

4. Wytłumaczmy dzieciom w bardzo prosty sposób, dlaczego to ważne, aby nie spotykać się w przedszkolach, szkołach, środkach transportu miejskiego, na zajęciach i przyjęciach.

Dzieci zakażone koronawirusem przechodzą chorobę bardzo łagodnie, nawet bezobjawowo. Przenoszą jednak zarazki na dorosłych, dla których zakażenie jest już groźne – zwłaszcza dla babć i dziadków. Dlatego staramy się nie dopuścić do rozprzestrzenienia wirusa.

5. Zadbajmy o ramy dnia dziecka.

Szkoła i przedszkole dają strukturę, której dzieci potrzebują i w której czują się bezpiecznie. Pomóżmy dzieciom i sobie utrzymać zręby tej struktury. Przydatne może okazać się wspólne stworzenie planu dnia: ustalenie orientacyjnej pory pobudki, porannej higieny, ubrania się, posiłków. Powieśmy plan w widocznym miejscu, starajmy się do niego odwoływać. 

6. Jeśli sami pracujemy zdalnie z domu, postarajmy się, aby nasza praca miała ramy rozpoznawalne dla dziecka.

Porozmawiajmy z nim o tych ramach, aby wiedziało, czego się spodziewać. Dziecku może być trudno zrozumieć, do jakiego momentu rozmawiamy przez telefon służbowo, a kiedy towarzysko, kiedy siedzimy przy komputerze, bo wymaga od nas tego nasza praca, a od kiedy zaczynamy po prostu surfować, „znikać w sieci”. Bycie w domu z rodzicem, który jednocześnie jest obecny (fizycznie) i nieobecny (bo nie ma czasu), może być dla dziecka frustrujące. Dlatego zadbajmy o zakomunikowanie, kiedy praca się zaczyna i o której się skończy. Po wykonaniu obowiązków wyłączmy komputer, odłóżmy telefon. Pilnujmy się, aby nie być on-line dłużej, niż to niezbędne. 

7. Wykorzystajmy czas poza pracą jako szansę pobycia z dziećmi i zrobienia czegoś, co może sprawiać wszystkim frajdę.

Przeczytajmy razem na głos ulubione książki z własnego dzieciństwa. Pograjmy w planszówki – polecamy gry na współpracę (bardzo na czasie zrobiła się Pandemia, w której jako drużyna walczymy z wirusem). A może lubimy wspólne prace ręczne, rodzinne gotowanie, budowanie z klocków, malowanie? Popatrzmy na kwarantannę jako na pretekst do zrobienia tego, na co zwykle nie ma czasu.

Pomysły na to, co można robić razem znajdziecie m.in. w artykułach: Co oglądamy całą rodziną? , Czas na wspólne gotowanie, Rodzinne gry, które rozwijają myślenie matematyczne, Kodowanie. Pierwsza lekcja magii, Trzy książki o emocjach, Co czytam z synami? Książki, które w nas długo pulsują, Gry, które uczą współpracy.

8. Łączmy się telefonicznie albo przez internet z przyjaciółmi lub członkami rodziny, z którymi nie możemy się spotykać, zwłaszcza z babciami i dziadkami.

Możemy umówić się na stałą porę i np. codziennie po kolacji spotykać na rodzinnej „telekonferencji”. Rozmowa na Messengerze wszystkich cioć, wujków, rodzeństwa ciotecznego i dziadków i zdawanie raportu, jak minął dzień w czasach zarazy — czemu nie? Taka praktyka może sprawić, że kontakty staną się nawet żywsze niż przed kwarantanną. Wszyscy, nie tylko dzieci, będziemy się czuć mniej samotni, mimo odosobnienia.

Zajrzyj do najnowszego 40. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 40 / NA SKRZYDŁACH

Zajrzyj do najnowszego 40. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 40 / NA SKRZYDŁACH

Zapisz się do naszego newslettera